czwartek, 23 września 2010

wieczorny seans

Pamiętacie jeszcze ten rodzaj rozrywki?Jesienne wieczory z dzieciństwa kojarzą mi się z rozgrzanym do czerwoności rzutnikiem i zapachem kliszy.Myślę,że to miła odmiana także  dla chłopców.
 Bajek mamy około 30 ,więc jest w czym wybierać.
Losowanie
 Toruńskie pierniki Starszaka,Calineczka Młodego i Dziewczynka z zapałkami mamy to repertuar dzisiejszego kina.
 Ściana jak zwykle za mała i mamy dodatkowe atrakcje w postaci lamp,komody;)
this is the end ....moi już śpią:)

11 komentarzy:

  1. Aż się łza w oku zakręciła:)
    Uwielbiałam bajki z projektora.
    Widziałam, że można je kupić na allegro. Może się skuszę:)
    Super! I zdjęcia w klimacie:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Delie tak sobie myślę,że ja byłam bezproblemowym dzieckiem:)w ciągu dnia leżałam sama pod adapterem słuchając bajek grajek i Eleni;)a wieczorami oglądałam bajki z rzutnika,który tak się rozgrzewał ,że parzył.

    OdpowiedzUsuń
  3. tez mialam rzutkik i bajki, bardzo to lubilam, nawet ni epamietam, co sie z tym wszystkim stalo..chyba odziedziczyly je moje siostrzenice..powinnam pogrzebac u mojej siostry na strychu...

    OdpowiedzUsuń
  4. nasz tez sie rozpłynął:)Ten kupiłam chyba 5 lat temu na allegro.Bajki drogie są wrrrrrrr.Pewnie dlatego,że to deficytowany towar.Ja pamiętam,że dużo zniszczyłam swoich przez przypadek.

    OdpowiedzUsuń
  5. Witaj!
    Cudownie.........przypomniałaś mi moje dzieciństwo, bajki oglądane na drzwiach wejściowych w przedpokoju , bo jako jedyne były pełne i białe, projektor ustawiony na kuchennym taborecie i cudowny czas spędzony w ciemnościach mieszkania.............jaka szkoda że wszystkie te rzeczy się zapodziały, pożyczone nie wróciły z powrotem do mnie..........fajnie że przechowałaś je dla swoich dzieci.......Dzięki ze przypomniałaś mi najszczęśliwszy czas ---dzieciństwo......Pozdrawiam Patti

    OdpowiedzUsuń
  6. to musi być niesamowite oglądać bajki na rzutniku (:
    ja jeszcze rok temu, miałam możliwość wypożyczać projektor, więc wieczorami oglądaliśmy filmy. prawie jak własne domowe kino tyle, że na ścianie (;

    OdpowiedzUsuń
  7. przywołałaś niesamowite wspomnienia! teraz nie wiem jak to możliwe ale zupełnie zapomniałam, że w dziciństwie bajki oglądałam na ścianie:) jakie to były magiczne wieczory!!!

    OdpowiedzUsuń
  8. :) u nas tez zawsze ściana.Do tego mieliśmy tapeta w wytłaczane wzory (teraz to się nazywa glamour;))i robiła piękne tło.Teraz znowu tapety modne,a pamiętam jak zrywaliśmy w naszym mieszkaniu,bo zaczęły być modne gołe ściany.
    Moja ulubiona z dzieciństwa bajka to o złotej kaczce.Napisałam parę dni temu u Delie,że ja musiałam być bezproblemowym dzieckiem.Wieczorem zabawiałam młodszą siostrę ,udając pana z kina,a wolne dni w ciągu dnia to godziny słuchania bajek grajek z adapteru.Nasi chłopcy tez mają bajki grajki,ale już na cd.Zbieram na adapter,bo winyle od lat czekaja w pudle.

    OdpowiedzUsuń
  9. A ja z opóźnieniem...
    Martu, bajki z projektora to jest TO! Pamiętam z dzieciństwa doskonale... Najbardziej lubiłam bajkę Książę i Żebrak (nie mam pojęcia dlaczego akurat tę?)
    I nie mam pojęcia, co się stało z naszym projektorem... Muszę poszperać u mojej Mamy na strychu albo w piwnicy... Ostatnio wyszperałam pudła ze slajdami :-) i miałam ucztę... Wszyscy mieliśmy!!!
    I piękne te zdjecia, wiesz?
    Ostatnie przeniosło mnie o jakieś, hmm, dwadzieścia kilka lat wstecz! Dzięki!

    OdpowiedzUsuń
  10. A z tych bajek-słuchowisk to najbardziej lubiłam Muminki :-) Z piękną kołysanką śpiewaną przez Krystynę Prońko! Mogłam słuchać tego w kółko!!! wielka kolekcja słuchowisk na winylach się ostała i nawet adapter (nie, nie Unitra ;-) - stary poczciwy DENON, sprowadzny gdzieś z końca (ówczesnego) świata!) jest - trzeba by to wszystko uruchomić! Mam co prawda te (prawie) wszystkie słuchowska już na CD, ale te trzaski - to był klimat!!! I Muminków na CD nie mam! Tych z Kołysanką!!!
    Och, ale wspomnień we mnie obudził ten Twój wpis! Dziękuję, martu!!!

    OdpowiedzUsuń
  11. Maggie z bajek grajek moje ukochane to Calineczka i rola Magdaleny Zawadzkiej.Piosenkę o tulipanie do tej pory pamiętam:)i uwielbiałam jeszcze Oślą Skórkę,a najbardziej fragmenty z opisem sukien wymyślonych przez krawca:)

    OdpowiedzUsuń