dzisiaj był dzień chodzony..ecco walkathon.Młodszy zaliczył parę kilometrów na swojej biegowej maszynie.Wzbudzał powszechne zainteresowanie i zbierał uśmiechy od spacerowiczów.Co jakiś czas było słychać :to chyba dziewczynka,bo ma różowy kask:)
Przyjemnie patrzeć jak staje się coraz bardziej samodzielny i dzielnie goni Starszego w różnych sprawnościach.
Dopiero dzisiaj wieczorem mam czas usiąść i zacząć rozgryzać techniczne tajniki blogowania oraz wstyd się przyznać pierwszy raz dodałam ramkę;) podpis na zdjęciu.Wow wyrabiam się:)
W drodze na Agrykolę (miejsce startu marszu) zobaczyłam graffiti,które bardzo mi się spodobało..kolor,tematyka.Miłej niedzieli...nam jutro zapowiada się fajny dzień
milej niedzieli:-)
OdpowiedzUsuń