Czas, czas, czas...... sporo upłynęło odkąd tutaj się wpisywałam:)
Dużo zmian, dużo pracy nad sobą, dużo marzeń i dużo apetytu na życie.
Przez te miesiące byłam częstym gościem na innym blogach, ale tylko jako obserwator. Od kilku dni zaczynam dzięki Waszym blogom odczuwać lekki dreszczyk podniecenia z okazji nadchodzących Świąt i sama zabrałam się do przystrajanie domu. Czy Was też drażnią te sklepowe ceny za przyjemne rzeczy do domu:)
Serdeczności
ps właśnie Młodszy śpiewa od 20 minut, bez wytchnienia jedną linijkę Dzisiaj w Betlejem, dzisiaj w Betlejem wesoła nowina, a Starszy od miesiąca uczy się grać na gitarze , czym wzrusza mnie do łez.
świetne te świece w szyszkach!
OdpowiedzUsuńDelie:) szybka robota. Powiem Ci, że denerwują mnie ceny w sklepach :) i staram się wykorzystać wszystkie przydasie:) ,których mam w domu sporo.
OdpowiedzUsuńPO południu postaram sie wymienić zdjęcia na większe..bo zapomniałam już zasady edycji na blogu:)
pozdrawiam serdecznie
ps mój Młodszy zaczął zajęcia z gliną w przedszkolu i jak przyniósł pierwszą swoją prace od razu ciepło pomyślałam o Twoim chłopcu:)
Swietny adwentowy swiecznik, widze ze masz baardzo swiatecznie w domku, nawet koledy juz sa:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Martu, jak pięknie u Ciebie! To zdjęcia z zeszłego roku? Bardzo podobają mi się świece adwentowe i karuzela z pozytywką (?) ;) Fajnie, że wróciłaś!
OdpowiedzUsuńAtena dziękuje:) ja widziałam u Ciebie piękne poduszkami z muchami i tysiące piekności to mi lekko w boku z zazdrości zakuło:) musze odszukać jakiś tutorial (czy jak to się nazywa) jak się drukuje takie piękności na materiale:)
OdpowiedzUsuńEwa to zdjęcia sprzed dwóch dni.Poczułam w tym roku wyjątkowa chęć zaczarowania świąt..a nawet wcześniej, bo u nas święta z uwagi na prace m to w zasadzie tylko Wigilia. Teraz "pracuję" nad kalendarzem adwentowym ..tez pierwszy raz w życiu tak samo jak świecznik...co do przystrojenia domu:) dziewczyny w kuchni na podłodze nadal leży wielgaśna dynia:)
cudnie jak zwykle kochana i cieszę się, że wracasz tu (powrócisz tuuuuu lalalal) ty mi powiedz czy te świece ot tak trzymają się w szyszkach czy sa w coś wetknięte jeszcze celem stabilizacji :-)buźka, u nas jeszcze nie świątecznie a rok jakiś taki zabiegany bł ze w dużym można jeszcze wypatrzeć zające i jedną kurę Wielkanocną haha Anula z LDZ
OdpowiedzUsuńAnula niby zrobiłam z plasteliny na dole przylepiec, ale to nic nie dawało, wiec sa przysypane na dole kasztanami;) na to szyszki i orzechy...ech próbuję zaczarować tę rzeczywistość:)
OdpowiedzUsuńwspaniały świecznik:) te koniki wiszące nadają wspaniały urok świąt:)
OdpowiedzUsuń;) ależ masz rozrzut świąteczny ;p ładny ten wieniec adwentowy :)
OdpowiedzUsuńP.S. martu :) w takim razie trzymam mocno kciuki za Twoją pracę :) Powodzenia! Życzę Ci konsekwencji i sił :)