to kuchnia:)taki mój pokój.Nie chodzi tylko i wyłącznie o fakt,że jako jedyna gotuję w domu;)
Jako dziecko swoją przestrzeń domową musiałam dzielić z siostrą i nie byłam z tego powodu rada.Tak sie złożyło,że na swoim tez nie mam oddzielnego miejsca i uznałam,że kuchnia jest tym wyczekanym terytorium.Jakieś wskazówki dawno temu były,bo uwielbiałam słuchać piosenki Zdzisławy Sośnickiej o tym jak gotuje z Julia w kuchni niespodzianek moc:) oraz Hanny Banaszak W moim magicznym domu.Chciałabym taki dom stworzyć,bajkowy.
Jeszcze dużo brakuje do całkowitego szczęścia,ale powoli zaczyna być przytulnie.Przestrzeń pomiędzy szafkami ,a blatem planuje na ciemny szary pomalować.
Kuchnia wiedziałam,że musi być biała z drewnianym blatem.Taka baza do której będzie pasował każdy kolor,który zechcę wprowadzić poprzez dodatki.Zdjęcia zebrane z okresu ostatnich kilku miesięcy.
Przy tym stoliku z blatu najczęściej klikam
parapet zmienia sie wraz z porami roku
nad wszystkim czuwa Frida
książki kucharskie uwielbiam.Wystarcza mi samo oglądanie zdjęc i czytanie przepisów,nie musze nawet z nich gotować.Dziwny nałóg.Jeszcze,żeby waga łazienkowa chciała potwierdzić,że to tylko jest czytanie powodem wędrującej strzałki do góry:)
A Wy macie takie swoje miejsce w domu?
ps.czy ktoś może mnie uświadomić,czemu ten dodany gadżet na samym dole bloga z muzyka nie odtwarza się automatycznie?